Z raportu OECD z 2016 r. wynika, że w Polsce czas oczekiwania na świadczenia medyczne w 2015 r. był rekordowo długi – np. na operacje zaćmy trzeba było czekać 400 dni (w Holandii – 40 dni, w Hiszpanii i Finlandii  – ok. 100 dni), na wymianę stawu biodrowego ponad 365 dni (w Holandii – 40 dni, na Węgrzech i w Hiszpanii – ok. 150 dni), z kolei na wymianę stawu kolanowego pacjenci w naszym kraju oczekiwali ponad 400 dni (w Holandii – 30 dni, w Portugalii – 200 dni).

Dlatego w projekcie założono, że dodatkowe środki w pierwszej kolejności będą przeznaczane na finansowanie tych świadczeń opieki zdrowotnej, na które czas oczekiwania jest szczególnie długi. Inne zakresy świadczeń, na które dodatkowe środki zostaną skierowane – to przede wszystkim te, które wynikają z analizy zmieniającej się sytuacji zdrowotnej społeczeństwa określonej w mapach potrzeb zdrowotnych, a także te związane z zapewnieniem szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom w ciąży, osobom niepełnosprawnym i w podeszłym wieku.

Projekt zakłada zwiększenie nakładów na zdrowie od 2018 r. Jak podaje Centrum Informacyjne Rządu – jest to konieczne, ponieważ z raportu OECD z 2016 r. wynika, że kraje rozwinięte przeznaczają na ochronę zdrowia średnio 6,7 proc. PKB. W Polsce w 2015 r. było to 4,5 proc. PKB. Z takim wskaźnikiem zajmowaliśmy jedno z ostatnich miejsc. Mniej pieniędzy publicznych niż Polska, wśród państw OECD, na ochronę zdrowia przeznaczały tylko takie państwa jak: Litwa (4,4 proc. PKB) Korea Południowa i Turcja (4 proc. PKB), Łotwa (3,4 proc. PKB) oraz Meksyk (3 proc. PKB).

Zgodnie z projektem w latach 2018 – 2024 na finansowanie ochrony zdrowia będą przeznaczane środki finansowe w wysokości nie niższej niż:

  • 4,67 proc. PKB w 2018 r.;
  • 4,86 proc. PKB w 2019 r.;
  • 5,03 proc. PKB w 2020 r.;
  • 5,22 proc. PKB w 2021 r.;
  • 5,41 proc. PKB w 2022 r..
  • 5,60 proc. PKB w 2023 r.;
  • 5,80 proc. PKB w 2024 r.

Dzięki zwiększeniu nakładów publicznych na finansowanie gwarantowanych świadczeń zdrowotnych NFZ będzie mógł zakontraktować większą ich liczbę. Oznacza to, że czas oczekiwania na świadczenia zdrowotne skróci się, a w efekcie jakość opieki zdrowotnej w publicznym systemie służby zdrowia poprawi się – informuje CIR.

Źródło: www.kprm.gov.pl