Samorząd: Darmowe dowozy uczniów do szkoły

Czy rodzice mają prawo do darmowego dojazdu swoich pociech do szkoły podstawowej?

12

„W wyniku podziału rejonu na obwody i powstania nowej szkoły podstawowej w miejscowości X (szkoła została utworzona z przekształcenia gimnazjum), została nam wskazana wspomniana szkoła, jako nowe miejsce kontynuacji obowiązku szkolnego, co zapewniałoby nam bezpłatny dowóz dzieci do szkoły. Dotychczas dzieci uczęszczały do SP w miejscowości Y: była to wcześniej jedyna szkoła podstawowa w okolicy, była to więc nasza szkoła obwodowa.

Nie złożyliśmy wniosku o przeniesienie dzieci do szkoły X, wyrażając tym samym chęć kontynuowania nauki w szkole dotychczasowej, czyli tam gdzie tę naukę nasze dzieci rozpoczęły, jeszcze przed zmianą obwodów. Pozostawienie naszych dzieci w szkole Y spowodowało, że zostały pozbawione dojazdu do szkoły.

Spełniamy warunek odległościowy: mieszkamy 9 km od szkoły Y.

1 Pytanie: czy mamy prawo do darmowego dowozu naszych dzieci do szkoły? Obecnie sami dowozimy dzieci do szkoły.

Ponadto: gmina za darmo dowozi dzieci do naszych szkół: z innego obwodu, dowozi również dzieci z sąsiadującego województwa: z 4 wiosek woj. wielkopolskiego, tłumacząc ten fakt wysoką subwencją oświatową, jaka idzie za tymi dziećmi. Gmina dowozi też dzieci, które nie spełniają warunku kilometrowego (ich odległość od szkoły wynosi niecałe 2 km).

2 Pytanie: czy można tak niesprawiedliwie traktować dzieci, organizować dojazd osobom spoza gminy, podczas gdy dzieci będące mieszkańcami gminy są pomijane?

Kurator dolnośląski utwierdza nas w przekonaniu, że jesteśmy w prawie, ale w żaden sposób tego prawa nie możemy wyegzekwować. Co mówi kurator dolnośląski?

Szkoła Y jest nadal Waszą szkołą obwodową. Zabrakło uchwały organu nadzorującego, w której to ów organ kieruje cały oddział klasy III czy VI i inne, do szkoły X. Ponieważ zabrakło takiej uchwały, granice nowych obwodów mają odniesienie do klas I, a do dzieci pozostałych klas, tylko na wniosek rodziców. Nie mogą być uczniowie powyciągani z poszczególnych klas, tylko musi to być cały oddział (np: klasa III a). Jeśli nie ma uchwały gminy, nakazującej przeniesienie całego oddziału do nowej szkoły powstałej z przekształcenia gimnazjum: wtedy tylko i wyłącznie nowy obwód można ustalić dla ucznia klasy I, bowiem uczeń wyższej klasy został już do tej szkoły przyjęty, zrekrutowany i on w tej szkole kontynuuje naukę i dla niego rejon był zgodny z przyjęciem do klasy I. Organ samorządu podważa powszechnie obowiązujące przepisy prawa w zakresie dowożenia i tego że zmienia się rejony tylko i wyłącznie dla klas I. Brak jest podstaw prawnych do zmiany rejonu dla uczniów już zrekrutowanych do danej szkoły, nie można im zmienić rejonu, rejon tylko zmienia się dla klas I.

Nie było uchwały gminy, nakazującej przeniesienie całego oddziału do nowo powstałej szkoły X. Nie mamy tego na piśmie, informacje te pozyskaliśmy w rozmowie telefonicznej, ale kurator napisał do MEN, z prośbą o interpretację przepisów w odniesieniu do naszej sprawy.

Pismo zostało wysłane 13.01.2020 r. Do dziś nie mamy odpowiedzi, kurator twierdzi, że prawdopodobnie odpowiedzi nie dostaniemy, ponieważ MEN często nie odpowiada na Ich pytania. Wiemy kto zajmuje się naszą sprawą w MEN, znamy numer jaki został nadany naszej sprawie. Jednak ta osoba nie odpowiada na maile oraz na telefony. Dopiero 18 marca udało nam się dodzwonić do innej Pani z MEN, która potwierdziła telefonicznie, że mamy prawo do dojazdu, powiedziała też, że MEN nie ma żadnej mocy prawnej, by przymusić burmistrza do wywiązywania się z obowiązków. Ponadto sytuacja epidemiczna utrudnia zajmowanie się innymi sprawami…

O dojazdy walczymy od września:

  1. Napisaliśmy pismo do burmistrza odpowiedź negatywna (zał:1);

Wysłaliśmy pismo do kuratorium dolnośląskiego, który poprosił burmistrza o wskazanie przepisów prawnych, wyjaśniających jego działania. Ponieważ burmistrz uchylał się od odpowiedzi, kurator musiał napisać do wojewody. Burmistrz odpisał, iż nie mają obowiązku itd. – (zał:2);

Również napisaliśmy do wojewody: była to nasza skarga na działania burmistrza. Wojewoda przekazał naszą skargę do rozpatrzenia przez radę miejską (zał: 3 i 4);

Odbyła się komisja skarg i wniosków: tam nasza skarga została uznana za zasadną, po czym sprawa trafiła na obrady sesji Rady Miejskiej: tam zagłosowano przeciw, uchwały nie przyjęto. Jest nagranie na BIP-ie, w zał.

Chcieliśmy zaskarżyć odrzucenie uchwały (w piśmie do wojewody), ale nie otrzymaliśmy pisma potwierdzającego ten fakt, dowiedzieliśmy się natomiast, że sprawa musi wrócić z powrotem do Komisji Skarg i Wniosków, by być uznaną za niezasadną, potem znów na sesję Rady Miejskiej, dopiero wtedy otrzymamy negatywną odpowiedź. Ponieważ każda sprawa w naszym urzędzie ma długi czas oczekiwania na rozpatrzenie, szybko to nie nastąpi.

Pyt 3: Czy są ustalone ramy czasowe, w których: Rada miejska musi odnieść się od swoich decyzji: nie mając pisemnej decyzji w sprawie odrzucenia uchwały na ostatniej sesji Rady miejskiej, nie możemy nic zrobić.

Pyt. 4: Jaka powinna być nasza dalsza droga: nie mamy opinii prawnej MEN, nie mamy decyzji z komisji rady miejskiej…. do kogo napisać, co dalej robić? Bez tych dokumentów, ciężko nam będzie dalej walczyć. Załączniki:

zał:1: Odpowiedź burmistrza na nasze pismo;

zał:2: Odpowiedź na pismo kuratora dolnośląskiego;

zał:3 i 4: Odpowiedź wojewody na naszą skargę na burmistrza. Przekazanie sprawy do rozpatrzenia przez Radę Miejską;

zał:5: Projekt uchwały w sprawie rozpatrzenia naszej skargi;

zał:6: Interpretacja MEN na najczęściej zadawane pytania, interpretacja ogólnodostępna w internecie, punkty od 3-10.

Zgodnie z …

Treść tylko dla zarejestrowanych Użytkowników!
Prosimy zalogować się.