BIEC: Minął kolejny przełomowy rok dla rynku wakatów

14

Barometr Ofert Pracy, przygotowywany przez Katedrę Ekonomii i Finansów WSIiZ w Rzeszowie oraz Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych, wskazujący na zmiany liczby publikowanych w Internecie ogłoszeń o zatrudnieniu, w grudniu kolejny miesiąc z rzędu wyraźnie spadł. Stopa bezrobocia rejestrowanego, po wyłączeniu bezrobotnych, biorących udział wyłącznie w pracach o charakterze sezonowym, w listopadzie ub.r. pozostała na poziomie sprzed miesiąca równym 5,2%. Zegar rynku ofert pracy, oparty na zmianach bezrobocia i wakatów, zasygnalizował koniec sprzyjającej koniunktury na rynku.

Ostatnie kilka lat zarówno dla Polski, jak i dla całego światu były pełne wyzwań. Niespotykana od niemal stu lat pandemia, liczne lockdowny, transformacja cyfrowa i praca zdalna. Nauczyliśmy się istnieć w takich warunkach. Luzowanie ograniczeń sanitarnych w 2021 r. było dla nas znakiem, iż trudne czasy już za nami. W 2022 r. weszliśmy z nadzieją, iż „gorzej być już nie może”. W nowym roku czekała na nas jednak największa od dekad inflacja, jastrzębie nastroje szefów banków centralnych, spadek realnych wynagrodzeń, nowe szoki podażowe, rosnące koszty energii elektrycznej i paliw oraz dalsze zaburzenia w łańcuchach dostaw. Część z tych czynników była konsekwencją poprzednich wydarzeń. Nowe ograniczenia pojawiły się ze względu na wojnę, która wybuchła tuż za wschodnią granicą kraju.

Niemniej jednak 2022 r. rozpoczął się owocnie. Prawie całą pierwszą połowę roku nowych ofert pracy sukcesywnie przybywało, choć z miesiąca na miesiąc coraz wolniej. Po raz pierwszy w historii monitorowania polskiego rynku internetowych ogłoszeń o pracy wartość Barometru wyniosła ponad 400 punktów. Dopiero od połowy roku zaczęły się spadki, które przyspieszały do końca roku. Ponadto, w końcu ub. r. spadki przyjęły już charakter powszechny – objęły wszystkie województwa i kategorie ogłoszeń o pracy. Po raz pierwszy od dłuższego czasu liczba wakatów ukazujących się na stronach portali internetowych zmalała poniżej ubiegłorocznego poziomu. W grudniu ub. r. w stosunku do analogicznego okresu przed rokiem wartość wskaźnika była mniejsza o 14,2%.

Obecnie w największym stopniu narażonych na dalsze spadki jest kilka grup zawodów. Po pierwsze to zawody mocno uzależnione od stanu koniunktury gospodarczej, jak branża budowlana, nieruchomości czy handlowa). Następnie pracownicy o niskich kwalifikacjach ze względu na prognozy spadku sprzedaży i co za tym idzie mniejszego zapotrzebowania na pracowników bezpośrednio produkcyjnych o ograniczonych unikatowych kompetencjach. W kolejnych kilku miesiącach dekoniunktury można jeszcze dodać zawody związane z rozwojem nowych produktów i usług ze względu na ograniczanie działalności inwestycyjnej i rozwojowej w ramach polityki cięcia kosztów. W późniejszym okresie innowacyjność będzie jednak atutem i szansą na wyjście z dekoniunktury.

BIEC