Jak wypoczywają dzieci i młodzież? Alarmujące wyniki kontroli NIK

342

Brak nadzoru ze strony kuratorów oświaty, zły stan higieniczno-sanitarny ośrodków wypoczynkowych, brak weryfikacji wychowawców – to najczęstsze nieprawidłowości w organizacji wypoczynku dzieci i młodzieży.

 

W latach 2011–2014 zorganizowano ponad 95 tys. imprez wypoczynkowych, w których wzięło udział ponad 4 miliony dzieci i młodzieży. Co roku ze zorganizowanych form wypoczynku korzysta co czwarty uczeń. Jak na tak dużą liczbę organizowanych kolonii i obozów do groźnych zdarzeń w ich trakcie dochodzi rzadko – w okresie tym odnotowano 112 wypadków, w tym 11 śmiertelnych (ich przyczyną były najczęściej zdarzenia losowe, a nie rażące  zaniedbania organizatorów lub wychowawców). Niemniej jednak NIK zwraca uwagę, że dla podniesienia bezpieczeństwa wypoczywających uczniów warto wyeliminować pojawiające się nieprawidłowości, zarówno po stronie organizatorów wypoczynków, jak i Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz  kuratorów.

Coraz więcej dzikich wypoczynków

Najważniejsze nieprawidłowości dotyczyły organizacji wypoczynku. Okazało się, że co szósty skontrolowany wypoczynek był prowadzony bez zgłoszenia do kuratora oświaty – były to tzw. dzikie wypoczynki. W sumie w ciągu czterech lat kuratorzy wykryli 328 takich imprez. Takie kolonie lub obozy odbywały się poza jakąkolwiek kontrolą kuratorów, służb przeciwpożarowych i sanitarnych. W ocenie NIK niepokojący jest wzrost liczby dzikich wypoczynków  w ostatnich latach – w 2011 r. odnotowano ich 41, a w 2014 r. już 109.

Spóźnione zgłoszenia

Innym, lżejszym uchybieniem było niedotrzymywanie terminów zgłoszenia wypoczynku – prawie jedna trzecia wypoczynków zgłaszana była kuratorom po wymaganym terminie, czyli później niż 21 dni przed ich rozpoczęciem. Co ciekawe, kuratorzy mimo opóźnień rejestrowali takie zgłoszenia.

Brak weryfikacji opiekunów

Jak ujawnia NIK, na co piątej kolonii lub obozie nie wymagano od kierowników i wychowawców informacji o tym, czy figurują w Krajowym Rejestrze Karnym oraz oświadczenia o niekaralności za przestępstwa umyślne, choć osoby te miały opiekować się dziećmi. Zdumiewająca była niefrasobliwość organizatorów co czwartego wypoczynku, którzy nie wymagali od uczestników kart kwalifikacyjnych. A przecież te karty zawierają one informacje o stanie zdrowia dzieci, np. o szczepieniach oraz przebytych chorobach. NIK stwierdził również przypadki  braku w dokumentacji medycznej personelu obozów i kolonii.

Niski standard obiektów rekreacyjnych

Kontrole NIK i Państwowej Inspekcji Sanitarnej wykazały, że  organizatorzy niemal jednej trzeciej skontrolowanych kolonii i obozów nie zapewnili uczestnikom na miejscu odpowiednich warunków zdrowotnych i higieniczno-sanitarnych. Przykładowo teren ośrodka w Kątach Rybackich był ogrodzony siatką z drutem kolczastym, nie zabezpieczono właściwie otworu studzienki  kanalizacyjnej, a teren przylegający do pawilonu rekreacyjnego był zaśmiecony, w dodatku huśtawki i ławki na placu zabaw były zdezelowane lub zniszczone. Na niektórych obozach brakowało ciepłej wody, pościel w pokojach była brudna, gniazdka elektryczne – uszkodzone, umywalki – pęknięte, a posadzki w łazienkach – brudne, nie zabezpieczono też kominków w domkach przed dostępem dzieci.

Więcej informacji i pełny raport z kontroli na stronie internetowej NIK.

Źródło: www.nik.gov.pl